W nocy z 9 na 10 sierpnia 1943 roku Niemcy aresztowali w Brzeszczach Gabrielę i Jana Nosalów. Wraz z nimi do aresztu trafiła Stanisława Mazur. Niedługo później wszyscy zginęli, dlatego że w konspiracji pomagali więźniom KL Auschwitz.
Jan Nosal był znanym działaczem PPS. Od 1920 roku mieszkał w Brzeszczach i pracował w kopalni. Po wyborach do Sejmu RP w 1928 roku został posłem. Od marca do września 1939 roku pełnił funkcję burmistrza Jaworzna. W czasie niemieckiej okupacji posługiwał się pseudonimami „Boruta”, „Stary”. Z dużym zaangażowaniem uczestniczył w konspiracyjnych działaniach. Wraz z żoną dostarczali więźniom KL Auschwitz żywność i leki. Pośredniczyli też w przekazywaniu korespondencji.
Również aktywnym działaczem PPS był Franciszek Mazur, który w latach 20. I 30. XX wieku w ramach prowadzonej działalności politycznej m.in. organizował strajki. Był jednym z współtwórców przedwojennego Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego w Jaworznie.
W latach 1940-1941 organizacje podziemne PPS z Brzeszcz i PPS obwodu jaworznicko-chrzanowskiego kierowanej przez Franciszka Mazura ps. „Marcin” nawiązały ścisłą współpracę w zakresie pomocy więźniom Auschwitz. Franciszek m.in. uczestniczył w przygotowaniu ucieczki z KL Auschwitz Józefa Cyrankiewicza – po wojnie działacza komunistycznego, premiera i przewodniczącego Rady Państwa. Nie doszła ona jednak do skutku.
Żona Franciszka – Stanisława ps. „Marcinowa” była konspiracyjną łączniczką. W sierpniu 1943 roku pojechała do Brzeszcz, by ostrzec małżeństwo Nosalów przed aresztowaniem. Wpadła w zasadzkę zastawioną przez Niemców w domu Nosalów.
Tak tę historię opisuje w swoich wspomnieniach w książce pt. „W cieniu Auschwitz” Edward Hałoń ps. „Boruta”.
„Niekwestionowany przywódca, obdarzony autorytetem starego przedwojennego działacza i posła socjalistycznego, Jan Nosal, wraz z żoną i przebywającą wówczas w mieszkaniu łączniczką „Marcinową”, Stanisławą Mazurową z Jaworzna, zostali aresztowani. „Marcinowa” wpadła przypadkiem , była akurat w mieszkaniu, dlaczego jednak i za co konkretnie aresztowano Nosala, do końca nie wiedzieliśmy. Po krótkim śledztwie osadzono ich w Auschwitz, gdzie wszyscy zginęli”. Stanisława Mazur była najmłodsza z nich. W dniu śmierci miała tylko 35 lat, Gabriela Nosal – 56 lat, Jan Nosal – 60 lat.
Poszukiwany przez Niemców Franciszek Mazur musiał się ukrywać.
Historią swoich przodków zajął się mieszkający w Warszawie wnuk – Mieczysław Mazur. Tak opisał powojenne losy dziadka.
„W lutym 1945 r. zostaje powołany na stanowisko wicedyrektora Kopalni „Jaworzno” oraz przewodniczącego Miejskiego Komitetu Polskiej Partii Socjalistycznej. Na stanowisku tym pozostaje do połączenia się PPS z PPR tj. do dnia 15 grudnia 1948 r. Po połączeniu się obu partii zostaje jej członkiem [Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej]. Piastuje mandaty w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Centralnym Związku Górników, Związku Bojowników o Wolność i Demokrację oraz sądownictwie jako ławnik. W 1952 r. przechodzi na rentę inwalidzką”.
W tym samym roku, po donosie, Franciszek został aresztowany i skazany na sześć miesięcy obozu pracy za znieważenie Józefa Stalina. Ostatecznie sąd go uniewinnił w 1957 roku. Zmarł 6 maja 1967 roku w Jaworznie.
Jedna z ulic w Jaworznie została nazwana na cześć małżeństwa Mazurów. Obecnie nosi nazwę S.F. Mazur.
***
Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej dziękuje Mieczysławowi Mazurowi za przekazane do muzealnych zbiorów dokumenty i fotografie związane z historią Jego rodziny.
Muzeum cały czas gromadzi przedmioty, zdjęcia i materiały związane z lokalną historią. Rejestruje również relacje świadków. Wszystkich, którzy chcieliby się podzielić historią swojej rodziny zachęcamy do kontaktu telefonicznego – 33/447-40-84 lub za pomocą poczty elektronicznej: biuro@muzeumpamieci.pl