To gotowy scenariusz na film. Pod koniec sierpnia w Brzeszczach Nazieleńcach po raz pierwszy w życiu córka więźnia KL Auschwitz spotkała się kobietą, która wraz z rodzicami pomogła mu przeżyć w styczniu 1945 roku.
Joanna Cebulska jest edukatorką muzealną w Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. Magdalenę Dulińską, urodzoną w Toruniu, poznała kilka lat temu. Magdę, mieszkającą obecnie w podoświęcimskim Zaborzu, do Oświęcimia przywiodła miłość.
Podczas jednego ze spotkań Joanna opowiadała o tym, czym się zajmuje w muzeum. Wtedy usłyszała historię o dziadku Magdy – Józefie Sobierajskim i o pomocy, której udzielili mu mieszkańcy Brzeszcz. Postanowiła odszukać tych ludzi.
Józef Sobierajski urodził się w 1912 roku. We wrześniu 1944 roku został przez Niemców zatrzymany podczas łapanki w Warszawie i wywieziony do KL Auschwitz, gdzie trafił 13 września. Dostał numer 196 349. Kilka miesięcy pobytu za drutami mocno odbiło się na jego zdrowiu. W styczniu 1945 roku Niemcy zaczęli formować kolumny ewakuacyjne. Józef był tak chory i słaby, że uznali go za niezdolnego do marszu i zostawili w obozie. Gdy Niemcy odeszli, wraz z innym towarzyszem niedoli postanowił się ratować i szukać pomocy w okolicy. Tak obaj dotarli do domu Chowańców w Brzeszczach Nazieleńcach. Jak wspomina Zofia Walczyk (z domu Chowaniec), byłymi więźniami – ona i jej rodzice – opiekowali się około miesiąca.
Po powrocie do domu Józef Sobierajski i jego rodzina korespondowali z rodziną Chowańców. Jednak nigdy więcej się nie zobaczyli. Dzięki dociekliwości Joanny Cebulskiej i nieocenionej pomocy ze strony Teresy Jankowskiej – członkini zarządu powiatu oświęcimskiego i brzeszczańskiej społeczniczki, udało się odnaleźć rodzinę Chowańców.
W czwartek, 26 sierpnia 2021 roku, w domu w Brzeszczach Nazieleńcach po raz pierwszy w życiu spotkały się cztery kobiety: Zofia Walczyk, jej córka Helena Wajdzik oraz Krystyna Dulińska (córka Józefa Sobierajskiego) i jej córka Magda. Towarzyszyły im Joanna Cebulska i Teresa Jankowska. Podczas pełnego emocji wieczoru było mnóstwo wspomnień, oglądania zdjęć i dokumentów.
– Czułam się, jakbym była na spotkaniu rodzinnym – powiedziała wzruszona Zofia Walczyk, gdy przyszedł czas na pożegnanie.
W ten sposób światło dzienne ujrzała kolejna z wielu, do tej pory nieznanych szerzej, historii pomocy dla więźniów KL Auschwitz udzielanej przez mieszkańców ziemi oświęcimskiej.
Historia również zatoczyła koło. Gdyby nie rodzina Chowańców z Brzeszcz i uratowanie przez nią Józefa Sobierajskiego, nie byłoby na świecie Krystyny, a jej córka Magdalena nie mieszkałaby dziś w Zaborzu. To miejscowość położona około 10 kilometrów od miejsca, w którym jej dziadek 76 lat temu znalazł pomoc w brzeszczańskim domu.
Na schodach domu w Brzeszczach Nazieleńcach stoją (od lewej): Joanna Cebulska, Magdalena Dulińska, Krystyna Dulińska, Zofia Walczyk, Helena Wajdzik, Teresa Jankowska.